Pamiętacie jeszcze te największe mrozy na początku roku ??
Wtedy właśnie, w sercu Bieszczad pobrała się piękna, zaprzyjaźniona z nami para Ola i Tomek <3
Nie straszne był im mrozy -20 parę stopni, a i auta też odpaliły bez problemu 😉
Cała uroczystość miała cudowny rustykalno-ludowy klimat. Ślub w malutkim, drewnianym kościołku, niepowtarzalna suknia Panny Młodej i do tego nasza papeteria 😉